Scrabble - mój powrót do grania na żywo
Pierwsza plansza do gry w Scrabble pojawiła się w moim domu pod choinką kilkanaście lat temu. Za moją sprawą :) Grywałam w nie bardzo często przede wszystkim z Tatusiem. Były to Scrabble podróżne z podziurkowaną planszą.
Jakieś 10-11 lat temu zaczęłam też wchodzić na Zagraj.pl , gdzie można zagrać w oryginalną wersję tej gry on-line. (jest to jedyne takie miejsce w necie). Ogromnym plusem gry w necie jest automatyczne sprawdzanie kładzionych słów przez program, a każdy gracz wie jak wiele jest tych dziwnych i jak często dochodzi do wesołego słowotwórstwa w celu położenia jak najlepiej punktowanego wyrazu.
Kilka dni temu znalazłam zrzut z ekranu z "wielkiego żarcia" czyli partii, która zaczęła się wykładkami jedna po drugiej :) Niestety przeciwnik tego nie zniósł i opuścił stół.
Kiedy przeprowadziłam się do Warszawy kupiliśmy sobie z Misiem Scrabble Travel (z plastikową nakładką pomagającą utrzymać płytki na miejscu) oraz Scrabble Karty, które są bardzo ciekawą wersją tej gry. Wzięłam także udział w turnieju na żywo, co było dla mnie sporym przeżyciem.
Wystąpiłam nawet w telewizji ;)
(38 sekunda)
Potem jeszcze kilkukrotnie pojawiałam się na małych turniejach aż przestałam na nie jeździć w ogóle. Podobnie w odstawkę poszło granie w necie. Z braku czasu...
Jakiś czas temu, po seansie filmowym w kinie Luna, przeszliśmy się z Misiem na spacer po Placu Zbawiciela i przechodząc koło Coffee Karma zauważyliśmy taki oto plakat:
Serce mocniej mi zabiło, a nazajutrz pojawiłam się na turnieju :) Rozegrane zostały 4 partie z czego dwie wygrałam, a dwie przegrałam. Mimo wszystko średnia punktacja była na tyle wysoka, że... zajęłam pierwsze miejsce w klasyfikacji amatorów :) W nagrodę dostałam piękne Scrabble z dodatkowymi płytkami do gry w Scrabble po angielsku :) Bardzo mnie one ucieszyły - takiej wersji jeszcze nie miałam.
Dzięki turniejowi nabrałam wiary w swoje granie (wygrana była dla mnie przeogromnym zaskoczeniem) i postanowiłam chodzić na turnieje organizowane co piątek, o 18.00 w bielańskiej Karuzeli Smaku (budynek ratusza). Pierwszy raz na takim turnieju pojawiłam się wraz z obstawą w postaci rodziny w ostatni piątek. Grało mi się przepięknie - na 5 gier wygrałam aż 4, w dodatku z niezłą punktacją. Tym razem zajęłam drugie miejsce :)
Ahhh o Scrabble to ja mogę długo, ale na dzisiaj wystarczy :) Zakończę jedynie wpis zdjęciem z ostatniej partii i... do zobaczenia na zagraju :) Kto ma ochotę ze mną zagrać, znajdzie mnie pod nickiem dudzinka78 :)
Jakieś 10-11 lat temu zaczęłam też wchodzić na Zagraj.pl , gdzie można zagrać w oryginalną wersję tej gry on-line. (jest to jedyne takie miejsce w necie). Ogromnym plusem gry w necie jest automatyczne sprawdzanie kładzionych słów przez program, a każdy gracz wie jak wiele jest tych dziwnych i jak często dochodzi do wesołego słowotwórstwa w celu położenia jak najlepiej punktowanego wyrazu.
Kilka dni temu znalazłam zrzut z ekranu z "wielkiego żarcia" czyli partii, która zaczęła się wykładkami jedna po drugiej :) Niestety przeciwnik tego nie zniósł i opuścił stół.
Kiedy przeprowadziłam się do Warszawy kupiliśmy sobie z Misiem Scrabble Travel (z plastikową nakładką pomagającą utrzymać płytki na miejscu) oraz Scrabble Karty, które są bardzo ciekawą wersją tej gry. Wzięłam także udział w turnieju na żywo, co było dla mnie sporym przeżyciem.
Czerwiec 2004 |
Wystąpiłam nawet w telewizji ;)
(38 sekunda)
Potem jeszcze kilkukrotnie pojawiałam się na małych turniejach aż przestałam na nie jeździć w ogóle. Podobnie w odstawkę poszło granie w necie. Z braku czasu...
Jakiś czas temu, po seansie filmowym w kinie Luna, przeszliśmy się z Misiem na spacer po Placu Zbawiciela i przechodząc koło Coffee Karma zauważyliśmy taki oto plakat:
Serce mocniej mi zabiło, a nazajutrz pojawiłam się na turnieju :) Rozegrane zostały 4 partie z czego dwie wygrałam, a dwie przegrałam. Mimo wszystko średnia punktacja była na tyle wysoka, że... zajęłam pierwsze miejsce w klasyfikacji amatorów :) W nagrodę dostałam piękne Scrabble z dodatkowymi płytkami do gry w Scrabble po angielsku :) Bardzo mnie one ucieszyły - takiej wersji jeszcze nie miałam.
Dzięki turniejowi nabrałam wiary w swoje granie (wygrana była dla mnie przeogromnym zaskoczeniem) i postanowiłam chodzić na turnieje organizowane co piątek, o 18.00 w bielańskiej Karuzeli Smaku (budynek ratusza). Pierwszy raz na takim turnieju pojawiłam się wraz z obstawą w postaci rodziny w ostatni piątek. Grało mi się przepięknie - na 5 gier wygrałam aż 4, w dodatku z niezłą punktacją. Tym razem zajęłam drugie miejsce :)
Ahhh o Scrabble to ja mogę długo, ale na dzisiaj wystarczy :) Zakończę jedynie wpis zdjęciem z ostatniej partii i... do zobaczenia na zagraju :) Kto ma ochotę ze mną zagrać, znajdzie mnie pod nickiem dudzinka78 :)
Scrabble - mój powrót do grania na żywo
Reviewed by Dudzinka
on
06:58
Rating:
gracisze niedawnych sukcesów:) wiara to podstawa;) to kiedy będziesz w top20 peefesu?:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) A może w przyszłym roku? ;)))
OdpowiedzUsuń