Czytadło na Freta

Dzisiaj byliśmy z Misiem na megadługim spacerze po starówce. Pogoda była bardzo przyjemna, atrakcji nie brakowało aż dopadł nas mały głód i ochota na kawę. Wybór padł na kawiarnię, która zaintrygowała mnie stojącymi w środku regałami z książkami, a nazywa się Czytadło. Po zamówieniu kawy i herbaty poprosiłam Misia, żeby podał mi pierwszą lepszą książkę i w moich rekach wylądowała "SEKSUOLOGIA Zarys encyklopedyczny". Fajnie trafił ;) I teraz opiszę coś, co mnie totalnie zaskoczyło... otóż oglądając sobie tę grubą księgę trafiłam na kilka interesujących haseł w tym to, widoczne na drugiej fotce. Było ono jednym z trzech czy czterech, które pokazałam Misiowi jako ciekawostki. Chwilę później zaczęłam się bawić w durnowatą zabawę typu "określenie liczone jako 26 począwszy od 26 strony <26 to Misia ulubiona liczba> pokazuje Ciebie(lub coś w tym stylu, bo było kilka wersji)". Wyobraźcie sobie mój szok kiedy po odliczeniu 26 stron i 26 określeń moim oczom ukazał się wyraz Braguette! Nie wiem dlaczego trafiłam właśnie na to wyrażenie jeszcze zanim zaczęłam się bawić w wyszukiwanie wyrazów... może jestem jakimś medium, może to zbieg okoliczności, ale długo nie mogłam wyjść z szoku :) Z tego szoku nie opiszę także co jeszcze zakupiliśmy ;) dodam tylko tyle, że bardzo się nam kawiarnia podobała, jedzonko także i ogólnie ją polecamy :)