Top Ad unit 728 × 90

Malowanie światłem z Olympusem

Parę wpisów temu mogliście zobaczyć jak bawię się w robienie zdjęć na Pierwszym i Drugim Fotospacerze z Olympusem. Zabawa była przednia, więc gdy tylko fotospacerowy organizator - Tomek rzucił hasło: malujemy światłem! - nie mogło mnie tam zabraknąć :)

Malowanie odbywało się przez 3 dni od 16.00 do 19.00 - czyli po zachodzie słońca. Polega ono na robieniu zdjęcia na długim czasie naświetlania wykorzystując źródła kolorowych świateł. Fotografie robione są za pomocą aparatów Olympusa, na których w czasie rzeczywistym można obserwować powstające zdjęcie. (opcję tę mają tylko i wyłącznie aparaty fotograficzne tej marki) Jest to genialna funkcja pozwalająca zaoszczędzić czas w razie, gdy zdjęcie się nie udaje. Nie będę wdawała się w szczegóły techniczne, bo o nich przeczytacie na blogu Tomka  tutaj :) Opowiem za to jak było :)

Sobota była bardzo zimnym, mokrym dniem, jednak punktualnie o 16.00 pojawiłam się na Placu Zamkowym, gdzie bardzo szybko zlokalizowałam chłopców biorących udział w evencie, którzy od razu zgarnęli mnie do malowania :)

Zdjęcie pochodzi z fanpage fotospacery.pl
Było paskudnie zimno, ale proces malowania światłem był na tyle ciekawy, że stałam jak zahipnotyzowana (no dobrze, przymarzłam trochę do podłoża ;) ) i nie mogłam oderwać wzroku od kolegów, którzy uwijali się jak w ukropie, żeby przechodnie byli zadowoleni ze zrobionych im zdjęć. (w zabawie mógł wziąć udział każdy chętny)

Moje wyszło tak:


























Jak widać na powyższym zdjęciu, jestem grzeczną kobietą z sercem na dłoni ;) Utrwalajcie sobie ten widok ;)

Sobotnie malowanie trwało 3 godziny, podczas których zamieniłam się w lodowy sopel. W niedzielę dochodziłam do siebie po sobocie, a w poniedziałek znowu przyszłam zobaczyć jak tam się dzielni, malujący światłem, chłopcy miewają. Mieli się świetnie - szło im coraz lepiej!

Tym razem przyniosłam własny aparat, aby pokazać Wam jak wygląda proces tworzenia takiego zdjęcia.





Tak wygląda efekt tej gonitwy:


























Drugi przykład:



i efekt końcowy:


























Prawda, że świetna zabawa? Najlepsze, że pod koniec trzeciego dnia chłopcy zaczęli tworzyć prawdziwe dzieła sztuki i bardzo żałuję, że tylko na trzech dniach malowania poprzestali :)

Zapraszam do obejrzenia całej galerii oraz moich paru fotek poniżej:

































Pomysł Malowania Światłem bardzo mi się podobał (dziękuję chłopcy za świetnie spędzony razem czas!!!)  i liczę na to, że podobne pocztówki będziemy mogli tworzyć również przed świętami wielkanocnymi :) Wcześniej wybieram się na kolejny fotospacer, który odbędzie się 25 stycznia (sobota). Pójdziesz ze mną? ;)


Malowanie światłem z Olympusem Reviewed by Dudzinka on 02:01 Rating: 5

Brak komentarzy:

All Rights Reserved by Dudzinka © 2014 - 2015
Powered By Blogger, Designed by Sweetheme

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Obsługiwane przez usługę Blogger.