Wiedeń - dzień pierwszy
Jesteśmy w Wiedniu! Wygraliśmy w konkursie portalu austria.info weekend w tym uroczym mieście i oto przybyliśmy. Dojazd był na nasz koszt - udało się kupić tanie bilety w Polskim Busie i za 120 zł mamy zapewniony przejazd w obie strony dla 2 osób. Autobus jak zwykle był bardzo wygodny, ale jednak 12 godzin na tyłku zrobiło swoje - wszystko mnie boli.
Do Wiednia dojechaliśmy ok. 6.00 rano. Misiek parę dni wcześniej kupił na Grouponie bon na śniadanie. Niestety do śniadania mieliśmy jeszcze dwie godziny, więc niespiesznie podreptaliśmy (ok. 3 km) w jego kierunku. Lokal okazał się bardzo przyjemnym miejscem, a na dodatek pracuje tam sympatyczny Polak, który był na tyle miły, że dał nam dodatkowe 2 jajka w cenie śniadania :) Dziękujemy! Śniadanie było przepyszne. Bułki i croissanty ciepłe i chrupiące, jajka smakowite i idealnie na miękko. Najedliśmy się niemożebnie. Po śniadaniu powoli udaliśmy się do naszego hotelu (park inn by Radisson). Do hotelu dotarliśmy dopiero o godzinie 12.00. Pokój jest bardzo przyjemny, ale właśnie czuję, że dość już mam odpoczywania i pora udać się w miasto. Do zobaczenia niebawem :) (podpisy pod zdjęciami pojawią się później).
Do Wiednia dojechaliśmy ok. 6.00 rano. Misiek parę dni wcześniej kupił na Grouponie bon na śniadanie. Niestety do śniadania mieliśmy jeszcze dwie godziny, więc niespiesznie podreptaliśmy (ok. 3 km) w jego kierunku. Lokal okazał się bardzo przyjemnym miejscem, a na dodatek pracuje tam sympatyczny Polak, który był na tyle miły, że dał nam dodatkowe 2 jajka w cenie śniadania :) Dziękujemy! Śniadanie było przepyszne. Bułki i croissanty ciepłe i chrupiące, jajka smakowite i idealnie na miękko. Najedliśmy się niemożebnie. Po śniadaniu powoli udaliśmy się do naszego hotelu (park inn by Radisson). Do hotelu dotarliśmy dopiero o godzinie 12.00. Pokój jest bardzo przyjemny, ale właśnie czuję, że dość już mam odpoczywania i pora udać się w miasto. Do zobaczenia niebawem :) (podpisy pod zdjęciami pojawią się później).
Wiedeń - dzień pierwszy
Reviewed by Dudzinka
on
07:26
Rating:
hmmmm...żelazny członek wypatrzyłaś? Przynajmniej pogodę macie ładną. Tu wieeeeje i leeeeje, straszliwie! Udanej wyprawy. Buziakuję Was mocno :*****
OdpowiedzUsuń