Do tej pory umieszczałam na blogu relacje z Fotospacerów:
Pierwszy,
Drugi,
Trzeci,
kolejne Trzy oraz z
Malowania Światłem :)
Tym razem Organizator Tomek przeszedł samego siebie i zorganizował
Fotojazdę z Volvo! Tak się uroczo składa, że
Volvo jest marką samochodów, do której wzdycham od wielu lat, więc informację o tak zacnym evencie przyjęłam z entuzjazmem :)
Ta impreza była jednak inna niż wszystkie poprzednie nie tylko z powodu zapędzenia na nią aż 6 pięknych Volvo, ale też z powodu godziny, o której się zaczęła... a stało się to o 5.00 rano w niedzielę... Przyznasz, że trzeba mieć trochę nie po kolei w głowie, żeby chcieć o tej porze pojawić się gdzie indziej niż własne, ciepłe łóżko ;) My, pasjonaci fotografii, chyba trochę tak mamy, więc na umówioną godzinę stawiliśmy się licznie i z uśmiechem na ustach :)
Nasze spotkanie miało potrwać do 11.00, ale przeciągnęło się do 13.00... no cóż, tak właśnie mamy... :D Jak to wszystko wyglądało możesz prześledzić na zdjęciach, które przedstawiam poniżej.
|
Halo! Volvo jedzie! |
|
Uwaga śledzie! Bo coś Was rozjedzie ;) |
|
Grunt to talent do pozowania :) |
|
No więc... mogę tu zamieszkać :) |
|
Szybko, szybko! Za parę minut zgasną latarnie! |
|
Czarny jak węgiel! |
|
To nic, że jest mróz - szyba w dół i focimy! :) |
|
Uważajcie na wyskakujące z krzaczorów Krasnalki :D |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz