Pieprzenie
Tydzień minął odkąd powstał ostatni wpis, czas szybko leci.
Pracuję, chudnę, fantazjuję, oczekuję wiosny... Dzisiaj jednak napiszę w końcu o pieprzeniu, które mi chodzi od kilku tygodni po głowie ;-) Misiek wygrzebał na sklepowej półce pieprz cytrynowy i od tamtej pory nie płaczę, gdy zabraknie mi cytryny do skropienia pieczonej ryby. Gorąco polecam ten wynalazek :-)
Pracuję, chudnę, fantazjuję, oczekuję wiosny... Dzisiaj jednak napiszę w końcu o pieprzeniu, które mi chodzi od kilku tygodni po głowie ;-) Misiek wygrzebał na sklepowej półce pieprz cytrynowy i od tamtej pory nie płaczę, gdy zabraknie mi cytryny do skropienia pieczonej ryby. Gorąco polecam ten wynalazek :-)
Pieprzenie
Reviewed by Dudzinka
on
02:41
Rating:
Oj pieprzysz ;))! Ja tego wynalazku używam gdzieś przynajmniej od 2 lat . Nie tylko do ryb.
OdpowiedzUsuńno patrz! nie widziałam czegoś takiego :D Ale akurat ryby nie lubię, to do czego można jeszcze dodać? :D
OdpowiedzUsuńA w kwestii przypraw to zdradzę Ci tajemnicę :D
Czytaj uważnie! Zawsze wygrywam piwo na cukier waniliowy, który w rzeczywistości jest wanilinowy :) Zakładam się i wygrywam :D
Buźka!
Donia
Haha Dońka, z tym cukrem to niezła podpucha, dzięki :)Co do innych potraw z tą przyprawą to niech się Maślik wypowie. Ja nie wiem do czego cytrynowy pieprz można jeszcze wrzucić... może do lodów ? ;)
OdpowiedzUsuń