O jedzeniu
Dużo się u mnie dzieje, a zaledwie cząstka z tego trafia na bloga, ponieważ nie daję rady o wszystkim od razu napisać. Dzisiaj może liznę wdzięczny temat jakim jest dieta...
Moja dieta jest bardzo przyjemna, urozmaicona i nieskomplikowana :) Przykładowo : wczoraj na śniadanie miałam mieć płatki zbożowe z mlekiem, ale przez gapiostwo o nich zapomniałam, więc zjadłam sobie Fitellę. Oto dowód ;)
Dzisiaj natomiast miałam zjeść chleb razowy z serkiem wiejskim, szczypiorkiem i zielonym ogórkiem. Szczypiorek zastąpiłam pomidorkami i kawałkami papryki... chyba nie przegięłam ?
Proste ? - proste ! Dobre ? - dobre ! :)
Wczoraj byłam z moim Misiem na zakupach w Piotrze i Pawle. Nie jest to sklep najtańszy, ale lubię tam robić zakupy, ponieważ można tam dostać doskonałej jakości świeże warzywa. Na obiad zrobiłam zaplanowaną zupę ogórkową na piersi z kurczaka oraz pierś z tej zupy z warzywami (szpinak, brokuły, fasolka szparagowa - ugotowane na parze). Jedzenie wyszło bardzo smaczne tylko chyba trochę przesadziłam z ilością, co zresztą widać na talerzu. Od siebie dodałam też pomidorki dla koloru... Wiem, że nie powinnam była, ale wolę zgrzeszyć pomidorkiem niż ciastkiem :P
Tyle o jedzeniu - może wieczorem skrobnę jeszcze o dzisiejszym obiedzie jak będę miała siły..., bo dzisiaj o 16.00 trening... Hmmm Auuuuu ratunku :D
Moja dieta jest bardzo przyjemna, urozmaicona i nieskomplikowana :) Przykładowo : wczoraj na śniadanie miałam mieć płatki zbożowe z mlekiem, ale przez gapiostwo o nich zapomniałam, więc zjadłam sobie Fitellę. Oto dowód ;)
Dzisiaj natomiast miałam zjeść chleb razowy z serkiem wiejskim, szczypiorkiem i zielonym ogórkiem. Szczypiorek zastąpiłam pomidorkami i kawałkami papryki... chyba nie przegięłam ?
Proste ? - proste ! Dobre ? - dobre ! :)
Wczoraj byłam z moim Misiem na zakupach w Piotrze i Pawle. Nie jest to sklep najtańszy, ale lubię tam robić zakupy, ponieważ można tam dostać doskonałej jakości świeże warzywa. Na obiad zrobiłam zaplanowaną zupę ogórkową na piersi z kurczaka oraz pierś z tej zupy z warzywami (szpinak, brokuły, fasolka szparagowa - ugotowane na parze). Jedzenie wyszło bardzo smaczne tylko chyba trochę przesadziłam z ilością, co zresztą widać na talerzu. Od siebie dodałam też pomidorki dla koloru... Wiem, że nie powinnam była, ale wolę zgrzeszyć pomidorkiem niż ciastkiem :P
Tyle o jedzeniu - może wieczorem skrobnę jeszcze o dzisiejszym obiedzie jak będę miała siły..., bo dzisiaj o 16.00 trening... Hmmm Auuuuu ratunku :D
O jedzeniu
Reviewed by Dudzinka
on
03:19
Rating:
Brak komentarzy: